Jak najładniej a jak najbrzydziej ktoś Cię nazwał?

Pomijajac jezyk Catarelli z “Komisarza Montalbano”,nie łapie? :thinking:

A tak mi sie to przypomnialo jakos. Ze to niby rozmowa blondynki.z blondynem. :slight_smile:

W sumie nie wiem, Oldmana uwielbiam a w roli Sida byl genialny. Zresztą On w ogole jest genialnym aktorem.

1 polubienie

Tu sie zgodze choć ta ciemna strona jest czasem tak przekonywująca ze można"sie bać".
Byl w Polsce taki Henryk Talar…Chyba najbardziej perfidny esesman jakiego pamietam w polskich filmach…Kanalia do “przyśniecia” :worried:
Trudny zawód na takim poziomie.

Oj tak,pamietam Go jako SSmana ale nie pamietam jaki to byl film ,czy serial…“Polskie drogi”?
Nie jestem pewna :woman_shrugging:t2:

1 polubienie

Zrobiliśmy kronike filmową w temacie o problemach społecznych :grimacing::grimacing::grimacing:

2 polubienia

Tak…I z uśmiechem strzela do swego ojca…

1 polubienie

I dlatego dalej twierdze ze w forummjest potencjal ktorego nie powinno sie sprowadzac do magla i wentyla dla zmeczonych zyciem wielbicieli humoru przystankowego…
Wiem ze nie mam szans ze swym podejsciem ale raczej go nie zmienie.

Ej,ale ja tez jestem zmęczona zyciem i mam przystankowy dowcip.:grin:

1 polubienie

Ale nie robisz z tego użytku na codzień…Potrafisz znikac na 5 dni na przyklad.Gdzie tu miejsce na rechot???

1 polubienie

Na 5 dni? Potrafilam zniknac na prawie 2 lata:)

2 polubienia

I jeszcze sie odgrażałaś…Nie lubiłem Cie wtedy!
Ale nie znalem przyczyn,nie bylem w jakimś strumieniu emocji…Wszystko bylo obok i to daleko.
To jest jak z tolerancją…Jesli sie jej chce,musi działac w obie strony.A juz absolutnym minimum jest jakis sensowny kontakt…A tego wlasnie brakowalo.
Ok.
Dzisiaj uważam ze masz tu byc i nawet jak kogos po swojemu opierd… to nie musi od razu znaczyć ze zwijasz manatki.
Czas jest potrzebny na inne sfery naszego zycia.Ale chyba nie aż tak aby znikać…

Jak to “odgrażałam sie”? Ja???
P.S Dziecko urodzilam,musialam zniknąć z braku czasu.

3 polubienia

Mam cytowac???Z własnej kulawej pamieci???Eeeee…Daj spokój!
Inna sprawa ze raz mnie wcoorviłaś tak ze oczom nie wierzyłem…Ale juz Ci o tym chyba pisalem… :thinking:

A Ty mnie :stuck_out_tongue:

1 polubienie

Swoją drogą…Raz,w ciagu 11 lat. No to powiem Ci,szczesciarz z Ciebie. Niektorych wcoorwiam notorycznie i systematycznie😁

3 polubienia

Tak tez o tym pomyślałem.Teraz,nie wtedy :joy:

1 polubienie

No widzisz. Nawet jak kogos wcorwie to mozna znalezc plusy
:grin:

2 polubienia

Wszystko jest lepsze od udawania i obojetności…

2 polubienia

Jasne ze tak. Na udawanie to ja sie nawet nigdy nie silę.
Przede wszystkim dla spokoju swojej duszy i zdrowia psychicznego, a poza tym z lenistwa. Nie chce mi sie bo sensu w tym nie widzę;) Kazdy kto mnie zna wie jaka wredna potrafie byc nawet dla tych, których wrecz uwielbiam:)

3 polubienia