U mnie jest tak, jakby tej fali nie było.
U ciebie w regionie czy w całej Holandii ? Chyba raczej w samym regionie ?
W regionie.
U mnie sa obostrzenia typu godzina policyjna i zakaz podrozy bez powodu i Madryt jest miastem zamknietym (nie liczac oczywiscie pojedynczych miejscowosci gdzie jest duzo zarazen i stosuje sie lokalny lockdown) u mnie raczej spokojnie, dystans, maseczki i dezynfekcja rąk.
U nas trzeciej fali nie bylo, chyba ze by liczyc te kilkanascie przypadkow zachorowan w lutym, przez co na 5 dni zamkneli caly stan.
Teraz restrykcje są juz bardzo łagodne. W domu mozna miec chyba 100 gosci moze juz wiecej nawet teraz. Maski tylko w szpitalach i w pojazdach transportu publicznego.
A tak narzekalas na restrykcyjne przepisy celne jesli chodzi o ewentualne zagrozenie biologiczne.
Narzekalam? Moze mocne slowo ale fakt, zawsze są restrykcyjni pod tym wzgledem, ale maja ku temu powody
A długo mieszkasz w Australii ? W którym stanie ?
dowcipy mi sie przypomnialy
Anglik, dystyngowany staruszek, postanowił część swoich oszczędności wydać na pierwszą w swoim życiu wycieczkę do Australii. Po wylądowaniu siada naprzeciw oficera imigracyjnego, który prosi go o paszport, pyta o dane, cel wizyty… W końcu zadaje pytanie:
-Czy był pan kiedyś karany?
Staruszek, po chwili namysłu:
-Nie wiedziałem, że to wciąż jest wymóg…
Meksykański rolnik wyjeżdża na wakacje do Australii. Tam spotyka australijskiego farmera, który zaprasza go na zwiedzanie jego gospodarstwa. Australijczyk prezentuje duże pole pszenicy, a Meksykanin reaguje sceptycznie:
-My mamy pola pszenicy, które są co najmniej dwa razy większe od tego.
W takim razie przechodzą do zwierząt hodowlanych. Australijczyk prezentuje pokaźne stado bydła, jednak reakcja Meksykanina jest podobna:
-U nas krowy są co najmniej dwa razy większe od tych, które Ty masz.
W międzyczasie z pola dobiega donośny hałas. Meksykanin odwraca się i widzi stado kangurów przeskakujących przez pole.
-Co to jest? - pyta z niedowierzaniem.
-Nie macie u siebie w Meksyku koników polnych? - odpowiada drwiąco Australijczyk.
U mnie na Śląsku jest katastrofa. Ludzi wywożą do innych województw.
Nie wiem czy macie najgorszą sytuację, czy drugą najgorszą zaraz po Mazowszu ?
W tej chwili chyba chyba najgorszą.
Zasługa gęstego zaludnienia.
Ano … Ja się nie orientuje bo zatrzymałem się na etapie, że w Warmijsko-Mazurskim i Pomorskim plus Warszawa jest najgorzej, ale sytuacja zmienia się tak dynamicznie, że szkoda gadać
zasluga to rzadzacych, ze nie wprowadzili obostrzen tylk zmarnowali ponad rok na wybory i pseudodzialania i dezinformacje o prawdziwej skali zagrozenia.
Zarażamy się w pracy i domach.
a to juz inna sprawa - w pracy to nie unikniesz. w domach mozna…
No i kwitnie imprezowe podziemie. Ostatnio ponad 100 osób pod lasem jakąś 18-tkę robiło. Wszyscy bez maseczek.
a myslisz, ze to tylko polska dolegliwosc? policja likwiduje kilkaset nielegalnych imprez w ciagu weekendu, w normalne dni jest tylko troche mniej.
i ilosc uczestnikow, jak to jest gdzies w plenerze to i setke spokojnie przekracza
Koorwa! W pierwszej kolejności pomyślałem, że robiło w sensie, że jakąś 18latkę gwałciło XD Co jest z moją banią XD
Jeszcze się nie obudziłem wystarczająco haha
EDIT: Tak to jest jak myślisz o wielu rzeczach na raz…
Dlatego będziemy się zarażać. Ludzie są zmęczeni i spragnieni rozrywki. Buntują się.