ja sie wcale nie dziwie, tym bardziej, ze polskie wladze same dobrego przykladu nie daja.
Ktoś miał 18 urodziny. Moja 18-tka też była huczna
Moja tez jak male wesele, ponad 100 osob - i to tylko znajomi i przyjaciele. Rodzinna byla pozniej.
Dawno, dawno temu nie nosiliśmy maseczek. Mogliśmy tańczyć w klubach, jeść w restauracjach, podróżować, odwiedzać bliskich, chodzić do fryzjera, kina, siłowni, na koncerty. Można było jechać na sor w razie potrzeby i uzyskać pomoc.
Tak ale znam też inną taką akcję z weekendu. Ludzie szukają sposobów by żyć jak dawniej.
Dawniej dawało się cynk, a dzisiaj koronę ?
W Wiktorii, od 4 lat.
Ten pierwszy zart jest juz tak ograny…
Śmiechem żartem, ale dzisiaj u mnie w pracy wspominali, że już szykują się na 7-8…
Dobry zart tynfa wart.
Bo to jest najlepsze lekarstwo na zaraze.
To czyli co ? Lockdown ?
Plus stan wojenny.Nalezy wszelkimi sposobami przeciwstawic sie przenoszeniu zarazy przez granice a w kraju bezwzglednie stosowac obostrzenia,jakie by one nie byly.
Nie moze byc tak ze rzad jedno a narod na złość,co innego.
I nie moze byc tak jak robia Polacy za granicą…Szukam fryzjera bo troche wygladam jak Geronimo i dowiaduje sie że najblizsza,Polka,pojechala sobie do domu na świeta!!!Ot tak,jakby nigdy nic nie bylo.Bo,cytuje te chamówe,"co jej zrobią?"To samo zrobila inna ktora zajmowala sie psami,min.mojego kolegi…“I tak mnie nikt nie złapie” i wzzzzz…Pojechala sobie przez kontynent…Ciekawe zresztą czy dojedzie.
Tego nie wiem i nie porównuje.Wystarczy mi ze dzisiaj,mamy prawie 32 miliony zaszczepionych.
Śląsk nad przepaścią.
u nas zrobili obowiazkowe maseczki wszedzie, nawet na plazy - nie przejdzie numer, nikt nie bedzie sie opalal jak muzulmanska kobieta.
co do okrywania innych czesci ciala jeszcze wytycznych nie ma.
Ja dziś dostałem pouczenie od policji za spuszczoną maseczkę. Państwo działa
Gdyby nie media to nie wiedziałbym o covidzie…
Maski zacząłem traktować już chyba jako stały element ubioru, także spoko.
Życie jak zwykle.