Niedaleko od miejsca, z którego ruszałam. Około 80 mil czyli prawie 130 km. Tamten rejon wcale tak kontynentalnie nie wygląda. Waszyngton, Baltimore, Filadelfia, Nowy Jork, to nie tak duże odległości.
Jak juz jesteśmy w USA, to mój znajomy dostał kiedyś zaproszenie od amerykańskiego kolegi na New Year’s Party. Oboje z zona meldują sie u niego około 20 w Sylwestra, a gospodarze zaskoczeni, w gaciach, o co chodzi, jakie przyjęcie. Okazało sie, że New Year’s Party jak sama nazwa wskazuje miało byc organizowane 1 stycznia a nie 31 grudnia.
Dobrze, ze nie stawili sie 2 stycznia.
Poza tym oni ponoc jakies pizam party organizuja? Więc może az tak zle nie bylo?
Mnie się zdążyła podobna pomyłka. Kilka lat temu miałem do załatwienia urzędową sprawę. Gdym już był gotów do wyjścia z domu, postanowiłem spojrzeć na kalendarz i uświadomiłem sobie, że to dopiero następnego dnia.
A ja dzis bylam przekonana, ze mam sie stawic w przychodni o 7.30, a okazalo się, ze to miala byc 8 rano.
Ale straty nie bylo, bo wschód słońca był piękny.
Kiedyś byliśmy z żoną na wakacjach nad morzem (W Rowach) i pomyliłem datę końca pobytu. Rano wpada do nas właścicielka i pyta dlaczego nie jesteśmy jeszcze spakowani, bo juz nowi goście przyjechali.
Ja bez przerwy mylę czas polski z angielskim.Tzn.najczesciej zapominam o różnicy…
To pikuś.
Moja kolezanka zarezereowala pobyt powiedzmy od 16 sierpnia i nawet wplacila zaliczke. 17 lipca dzwoni właścicielka pensjonatu czemu nie przyjechali. Okazalo sie ze rezerwacja byla na 16 lipca. (A urlop oczywiscie w sierpniu zaklepany)
Ja czasem mam takie dni kiedy zastanawiam sie jaki jest dzien tygodnia, ale o miesiąc się pomylić?
Moja koleżanka przekonywała mnie, że po skończonym styczniu nastąpił marzec, i dziwiła się, że ja tego nie zapamiętałem. A ja się dziwiłem, jak można się tak pomylić. Firma, w której pracowała, splajtowała, więc przez kilka tygodni nie miała do czynienia z datami.
Czy jeśli usypiałem za kółkiem tysiące razy (na sekundy), gdy to mogło skutkować tyloma najpoważniejszymi wypadkami, to to podpada pod tę kategorię najgłupszych pomyłek?
Raczej glupoty.
O moich dwóch pomyłkach w odpowiedzialnej pracy (lepiej jak nie napiszę w której), wynikających z mojego zamiłowania do lenistwa skutkującego niedouczeniem, mógłbym napisać poczytną książkę.
Najpierw dokonałem naprawdę wielkiej zasługi, ratując największą elektrownię przed wybuchem i potencjalnie przed zniszczeniem, gdy zbiornik oleju z wodorem ulegał mikro-wybuchom, które tylko ja dostrzegałem, za co dostałem sporą nagrodę pieniężną, której mi chyba wszyscy zazdrościli, gdy po jakimś czasie dałem dwie takie plamy, że wstydziłem się spoglądać przełożonym i współpracownikom w oczy.
A co miałem zrobić, gdy ciągle byłem niewyspany, chodząc spać możliwie najpóźniej i wstając najwcześniej, dojeżdżając do pracy w W-wie 1-2 razy w tyg, po niemal pustej gierkówce 120km, chcąc być z rodziną jak najdłużej? Zatrzymywałem się na na krótkie drzemki, ale niewiele to pomagało.
Czasami zastanawiam się czy życie nie jest pomyłką.
Ale tylko czasami.
Na pewno nie jest, ma przejrzysty plan odgłupiania nieharmonijnego, patologicznego gatunku ludzkiego…
Właśnie mi się przypomniało…
Miałam rozrobiony rivanol, z którego robiłam okłady na rankę. No i kiedyś w nocy wstałam, bo mi się bardzo pić chciało. Zobaczyłam szklankę z żółtym czymś na blacie i nie wiem dlaczego pomyślałam, że ten płyn to coś smacznego do picia (zaspana byłam, bo to była noc). Bardzo mi się pić chciało, więc ogromnymi haustami wypiłam natychmiast wszystko, co było w szklance. Dopiero po ostatnim łyku uświadomiłam sobie, że to rivanol był. Ale było już za późno. Nic strasznego mi się nie stało, tylko gardło przez jakiś czas bolało po tym (widocznie coś się podrażniło). Bólów brzucha i sensacji żołądkowych nie było.
A potem wszyscy się ze mnie nabijali pytając czy może mam ochotę napić się jodyny lub wody utlenionej, bo im trochę zostało, a skoro ja mam taki oryginalny smak, to chętnie mnie tym poczęstują.
Dopiero teraz to w pełni do mnie dotarło, że Ty człowiekiem nie jesteś. Nie mógłbyś zaprzeczyć siebie samego, bo to nielogiczne. A te wypowiedzi wszystko mówią o tym kim jesteś.
Zanim skonczylam czetac? Samoleczenie zastosowalas?