Jaka jest Wasza definicja osoby interesującej, fascynującej, ciekawej?

czyli nie lubi mnie już @Julia za skromność i brak haryzmy i @Membasta za brak pewności siebie.
Skoro tak jasno postawiłyście sprawę to chciałbym oświadczyć, że ja też was nie lubię.
Ale ponieważ to internet to macie przewagę liczebną.
SIłą rzeczy za chwile dołączy do was kilka nowych osób bo wiadomo co się dzieje z ludźmi, któych nikt nie lubi.

1 polubienie

A zależy Ci na tym, by lubił Cię ktoś, kogo nie znasz? Naprawdę? :wink:

Nie zależy mi na tym natomiast nie lubienie kogoś wiąże się z konkretnymi postawami i działaniami wobec tej osoby. Chociaż nie znam tych kobiet to już mnie nie lubią i ze sporą dozą pewności mogę założyć, że nie będą mnie również lubili absztyfikanci, którzy lubią je z wzajemnością.

To niech sobie nie lubią, jak tak lubią nie lubić :joy:
Zastanawiasz się jednak nad tym, obliczasz ilu tych nie lubiących będzie. Coś Ty - szkoda na to czasu i energii :wink:

A że będą to osobniki pewne siebie, haryzmatyczne, mało skromne, oczytane o silnym charakterze i pomimo stanowienia większości zbioru mężczyzn mieszkających w mojej okolicy - unikalne to mam przechlapane :scream:

To tylko net.
Tylko.
Emocje zostaw sobie na real.

Na kafeterii zleciałoby się juz tu z pięćdziesięciu samców czujących, że odpowiadają tym polubownym wymaganiom aby przypodobać się swoim paniom poprzez nielubienie mnie za to jaki jestem mało lubiany

W realu jest jeszcze gorzej.
To wartościowanie jest zero jedynkowe.
Albo się lubi albo się nie lubi.
A jak potencjalna partnerka na jedną noc mówi, że coś lubi to aplikanci zaczną z wigorem odpowiadającym ich niesamowitym cechom charakteru tępić wszystko czego nie lubią.

Honotu - tu są inni ludzie. Tu nie trzeba walczyć. Tu się jest akceptowanym z zaletami i wadami pod warunkiem, że nikogo się nie krzywdzi.
Odetchnij.

Nie mogę odetchnąć.
Brak mi pewności siebie.
Rozłożę sobie odetchniecie na kilkanaście szybkich, spazmatycznych wdecho-wydechów

Każdemu w większym lub mniejszym stopniu brak pewności siebie. Wyluzuj.

Przecież jak dama serca cierpi poprzez kontakt z czymś czego nie lubi to trzeba to unicestwić

Nie moge wyluzowac bo sie sfajdam

honotu, jesteś mądry. Dlaczego właśnie zacząłeś udawać, że tak nie jest? Zainspirowałam Cię do tego? :wink: Dobra. Zmykam. Napisałam, co chciałam i jak każda porządna kura domowa idę do kuchni gotować niedzielny rosołek :stuck_out_tongue: :sweat_smile:

1 polubienie

Nie chciałbym cię niepokoić ale rosołek robi się z kury

1 polubienie

Kogut tez sie nada…
Do tego prega wolowa, watrobka i duzo warzyw plus przyprawy. Dobry rosolek nigdy nie jest zly, choc ostatnio wsrod dietetyków w nielasce.

Tak w dosyć krótkim czasie robi się z tego jakaś bitwa pod grunwaldem.
Pewni siebie, haryzmatyczni i unikatowi męzczyźni odziani w blachy z wielgachnymi narzędziami mordu o falicznych kształtach z powiewającymi sztandarami z wyszczególnieniem co kto lubi a czego nie lubi ścierają się na śmierć i życie o łąd estetyczny na świecie

A chociaż wiesz jak robi kogut?

I po co?
I na co w ogóle oprócz rosołu jest kogut?

Czyli jaką rolę kogut pełni w stadzie osobników kurowych z wyraźnym dymorfizmem płciowym?