Łącznie z psychologią i parapsychologią operującą terminami w rodzaju “pewność siebie”
Jedyne co sie ostatnie to matematyka, fizyka do newtona, chemia i troche z nauk przyrodniczych.
Najbardziej zaś ekscytuje mnie obalanie języka polskiego
ogólnie takie prace rozbiórkowo saperskie.
Subiektywnie nie czuje pewności siebie, bo jej nie potrzebuje. Jestem sobą i mam mocno wywalone na to, co i kto o mnie myśli. Myślę, mowie, czuje i czynię w jeden spójny sposób. To mi wystarczy.
Bądź sobą, bo jeśli nie będziesz, będziesz nikim.
To chyba odwrotnie działa.
W co ty chcesz mnie wpakować dziewczyno.
Wiem jak działa świat.
Jak czasem brak mi zapału to właśnie dlatego
I Ty i ja i każdy żyjemy w nieustającym kłamstwie.
Tak bardzo, że już inaczej nie potrafimy.
Nie przeskoczysz tego bo natura, o której wspomniałaś wyposażyła cie w mechanizmy przystosowawcze.
Dlatego używasz sformułowań w rodzaju “droga do nikąd”
Gdybyś żyła w prawdzie to wiedziałabyś, że sama droga to już jest “gdzieś”
Takie skróty myślowe niszczą logikę.
Gadamy i nie myslimy co mówimy w większości nawet tego nie rozumiemy.
Mówimy tak a nie inaczej bo tego sie od nas oczekuje.
A konfrontacja fizyczna z oczekiwaniami społecznymi automatycznie wyklucza Cię społecznie i wtedy zaczyna się droga “do nikąd”
Już raz tam byłem zabłądziłem co nie znaczy, że razem z całą reszta zajdę dzieś indziej
A teraz idę spać.
Tak dla jasności to jest najprostsza droga dokądś
Ale miło sie gadało.
Rozumiem, że moje niszczycielskie zapędy względem prawd objawionych wywołują u Ciebie pewne estetyczne zastrzeżenia co do mojej osoby i nie będziesz mi towarzyszyć w łózku?
Nic sie nie przejmuj i zajmuj sie dalej selekcjonowaniem dobrych genów wśród już wyselekcjonowanych.
Nara
Znam dalszą część tej maksymy…
Zawsze bądź sobą.
Chyba, że jesteś chamem. Wtedy się zmień.
Ja mam taką prośbę do moderacji skoro już wiem, że potrafi interweniować:
Jak nie chcecie żeby wam forum ktoś zamknął (nie wiem kto) to zwracajcie uwage na takie zjawiska kulturowo-społeczne jak femino eugenika i nazi feminizm wybrzmiewające w niektórych wypowiedziach
No chyba, że poczuwacie się do przynależności do grona obdarowanych darem rozpoznawania “dobrych genów”
Nie wiem jak was ale mnie średnio bawią takie historyczne reminescencje poubierane w e współczesną narrację.
Jeszcze z brązowymi koszulami w wydaniu męskim szło jakoś walczyć .
A jak będziecie walczyć z esesmanami poprzebieranymi za matki polki?
Spoko, tego forum nikt obcy nie zamknie. Ani nie zainterweniuje z zewnątrz. Nie ma takiej opcji. Sąd sądem, ale serwer jest po naszej stronie.
Ja tam nie wiem o jakich stronach mówisz.
Znam tylko cztery.
W przód w tył w góre i w dół
Lewo i prawo to już dla tancerzy zostawiam takie skomplikowane ewolucje są poza moim zasięgiem
Jest jeszcze strona nasza i najnasznieszniejsza…
No może nie wiem.
Ale to chyba w jakimś n-wymiarowym świecie
Ze stroną, jak z racją, tylko nasza się liczy…