Koniec sierpnia czyli

I to daje do myślenia bo to kolejny raz gdy Polska traktowana jest tranzytowo.Co do zwiazkow kulturowych,zgoda ale…Odleglości tutaj sa doprawdy żadne.A zmojego,angielskiego punktu widzenia,nawet do pozazdroszczenia.I pewnie dla nich także,to żaden problem.
Natomiast co do obranego kursu…Poza mniejszościowymi przypadkami,odpowiedzią jest zawsze pieniądz i rodzaj opieki jaką oferuje kraj.
Co ludzie na serio myślą i co by wybrali,okazałoby sie jedynie gdyby nagle zlikwidować wszelkie zasiłki i benefity.

3 polubienia

No i widzisz…Nie brzmi to krzepiąco…
Żeby było jasne.Ja wiem że to mniejszości zawsze psują wizerunek i robią najwiecej hałasu.Ale gdy komuś pomagasz a ów zachowuje sie,nazwijmy to,niegodnie,to jest to podwójnie irytujące.

2 polubienia

To tak jak u nas z placami nauczycieli. Każdy MUSI dostać to, co w tabeli płac, w rozporządzeniu ministra. Ale bogate gminy płacą więcej, nawet zdecydowanie więcej. No i dodatki też są w gestii gminy/dzielnicy. Np. za wychowawstwo klasy można dostać 20 zł, ale można też 200. Ja w porywach miałam 13 zł, bo wójt przeliczał 1 zł na 1 dziecko.

3 polubienia

A tu “patriota” , który sam zgłosił się na policję. Jak to dobrze mieć adwokata, który człowiekowi wytłumaczy to i owo. Ach i łakocie kupił dla dziecka…o jak ładnie …
https://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,30136955,krakow-adwokat-mezczyzny-ktory-zaatakowal-ukrainke-zreflektowal.html

Szybko zmienił zdanie - farbowany lis. Nadaje się na polityka :frowning:

2 polubienia

Może dlatego, że zaistniał w mediach jako celebryta :angry: Jak tchórz podły a jakie porównania bogate wcześniej zastosował. …rozczulające, te jego słodycze :angry:

1 polubienie

Złotówka na dziecko. :grin:. Cudowny był ten wójt. Był przywożony do pracy służbowym samochodem?

4 polubienia

Przy takim braku funduszy w gminie, to przejażdżka służbowym samochodem do pracy należy mu się raz na dwa lata. Policz dokładniej, to wyjdzie Ci tak samo jak mi :grin:

1 polubienie

Chodzenie do pracy na piechotę obniża jego prestiż i powagą urzędu na tym niebywale cierpi. :upside_down_face:

3 polubienia

Trudno! Prestiż będzie “na swoim miejscu” wtedy, gdy dodatek za wychowawstwo będzie co najmniej 1300 zł, a najlepiej, to 2600.

2 polubienia

Służbową furmanką zaprzężoną w muły…

3 polubienia

Wieszczę długie oczekiwanie na ten prestiż. :thinking:

2 polubienia

No co Ty… Przy obecnej dewaluacji? Myślę, że kilka tygodni :smiley:

1 polubienie

Moze to potrwac. Szkoły sa w gestii samorządów. A obecny rzd dąży do ograniczenia ich roli, między innymi ucinajac fundusze inne niz na nich. A cos mi się wydaje, ze zionacy miłością blizniego jakos za dziećmi i chorymi nie przepadaja?
Obcinajac kwoty z podatków pozostajace na miejscu i skutecznie blokujac dysrybucje w biednejsze regiony.

1300 zł? Teraz już w niektórych bogatych gminach takie dodatki mają. I to jest wysoce niesprawiedliwe, bo czy tamci n-le są lepszymi wychowawcami? Lepiej pracują? o samo z dodatkami mieszkaniowymi, motywacyjnymi, okresowymi nagrodami. Tylko stażowy jest równy (choć nie wiem, czy gdzieś, w jakiejś gminie wójt nie płaci więcej) 1% za każdy rok pracy, ale dopiero po 5 latach.
To są skutki scedowania odpowiedzialności za oświatę na samorządy lokalne :frowning: Wójt swoje, a kuratorium swoje; jakże często sprzeczne polecenia otrzymujemy ;(

2 polubienia

Ja bym już dawno ograniczyła decyzyjność samorządów w sprawach oświaty. Niech decydują którą ulicę remontować, a nie o szkolnictwie :frowning:
Bogaty zawsze sobie poradzi, a biedny? Ile szkół pozamykano, ile zajęć dodatkowych pokasowano, bo wójt “nie widzi potrzeby”, za to funduje NOWE latarnie, bo…wicewójtowej się spodobały ;(

2 polubienia

Od kilku dni zbieram się do wypowiedzi w tym temacie i ciągle coś, cięgle ktoś. Ale niestety po urlopie tak u mnie bywa. Odnośnie przedstawionego przez Ciebie @collins02 przypadku, to oczywiście krew się burzy i scyzoryk w kieszeni otwiera. Obu mi tylko tyłka nie pokłuł, bo akurat mam fajnego Browinga w tylnej kieszeni spodni. :wink:
Jeżeli chodzi o przypadki z mego otoczenia…
Poznałem kiedyś gościa z Odessy, bardzo fajny człowiek z świetnym poczuciem humoru.
Znajomy zatrudniał Ukraińców w swojej firmie budowlanej, bardzo ich cenił, bo pracowali lepiej niż nasi krajanie, nie musiał nad nimi stać i pilnować, bo w przeciwieństwie do naszych rodaków, bez nadzoru nie pili w pracy. Niestety dla niego z początkiem wojny większość z nich wyjechała zaciągnąć się do wojska.
Z synem kolegi pracował Ukrainiec. Zaprzyjaźnili się, ale również wyjechał walczyć z ruskami. Na początku wojny dzwonił z prośbą, czy nie dałoby się mu załatwić dobrej kamizelki kuloodpornej.
W początkowym okresie wojny znajomi przyjęli wielodzietną rodzinę. Niestety okazali się wielkimi brudasami, nie myli się wcale, pozostawili po sobie smród i syf. Łózka tak zasmrodzone, że do wywalenia i pomieszczenia do wielkiego sprzątania.
Inni znajomi również przyjęli młodą rodzinę, ludzie na poziomie, pracowici, szybko znaleźli robotę, zapłacili za gościnę i poszli na swoje.
Kolejny znajomy również przyjął rodzinę. Lekarze z jednym dzieckiem. Gość dał łapówkę, żeby móc wyjechać i uniknąć poboru. Również szybko poszli na swoje.
Koledzy w pracy, którzy jeżdżą pociągiem zauważyli, że na stróżówce przy centrum przesiadkowym koło dworca zaczęła pracować młoda Ukrainka i praktycznie kiedy się tamtędy nie przechodzi, to ona coś robi, sprząta, czyści, ciągle w ruchu, podczas gdy nasi rodacy z nią pracujący to tylko krzesełko i fajeczka.
Itd., itp… ile przypadków, tyle historii. Ukraińcy to naród jak wiele innych i jak wszędzie spotyka się ludzi różnego pokroju. Oczywiście przez naleciałości historyczne są podszyci specyficzną mentalnością i czarnych owiec tam nie brakuje … jak wszędzie. Generalizowanie na podstawie jednostkowych przypadków jest bardzo łatwe, wyolbrzymianie ich to również droga donikąd. Kiedy mentalnie Ukraina zacznie być częścią Europy trudno przewidywać. Czy w ogóle będzie maiła możliwość?
Dla mnie osobiście ważną sprawą do obopólnego wyjaśnienia i postawienia w historycznej prawdzie jest kwestia Wołynia. Turaj niestety dostrzegam wielką słabość naszej dyplomacji i w moim subiektywnym odczuciu niechęć strony ukraińskiej.

4 polubienia

No pewnie, bo jak im bomby na głowy lecą za to, że mają swój język, swoją kulturę i kraj z kopalinami i żyznym czarnoziemem napadnięty i okradany ze wszystkiego to oni teraz nie mają nic innego do roboty niż kajać się na pokaz. Poczytaj sobie, co się tam dzieje, jak okaleczani są ludzie, jak giną setkami żołnierze i to nie giną więźniowie i bandyci tylko ci najlepsi “kwait narodu”,

1 polubienie

Wolyn to nie taka prosta sprawa.
Niestety przypomina mi ona jak to jest, jak historie pisza kaci.
I nagradzajaja oprawcow wykonawców.
Historia to proces ciagly, a przyczyn zezwierzecania i planowego wybijania calych plemion czy narodow to można szukac w czasach jak praprzodkowie zeszli z drzew i uznali, ze jest o jedna jaskinie do zamieszkania za malo.
Politycy wiecej tu szkody robią niz pożytku.
Zwlaszcza ci, ktorzy temat znaja z opowiesci dziadka, a dziadek powtarza to, co mu na kursach zwanych lekcjami historii (a cenzurowanych rzez NKWD) kiedys do głowy wkladali.
Ofiarami mordów padali też Ukraincy.
Wczesniej, bo Stalin wielki glod zarzadzil jeszcze przed rzezia wolynska. A ten glod przetrwali glownie ci, którzy potem mordowali. I diabli wiedza, czy ich potomkowie, wycofani do Rosji, jakas skaza genetyczna nie nazneczni, bo to co teraz tam sie dzieje w onucowym wydaniu?
Jak wiadomo nieboszczycy glosu nie mają.
A zemstę duchów i opowiesci z krypty to tak pewnie dla pokrzepienia serc wymyslono.

Oczywiście, że zdaję sobie sprawę co tam teraz się dzieje i wcale mi nie chodzi o jakiekolwiek kajanie się, bo nie jestem za tym, by obecne pokolenia miały na kolanach przepraszać za przewinienia dziadków. Ale zwyczajna deklaracja w rodzaju, że zdajemy sobie sprawę z historycznych zaszłości i pragniemy w stosownym czasie dialogu i pojednana również w tej kwestii, nikomu by nie zaszkodziła. Okazji ku temu było już niemało. A tym czasem słyszy się, że strona niemiecka nawet obecnie nie ma na Ukrainie problemów przy ekshumacji żołnierzy wermachtu, jak strona polska w przypadku ofiar rzezi, to coś jednak jest na rzeczy.

3 polubienia