Ledwo dwa tygodnie, a rodzice wykończeni psychicznie i fizycznie..

Byle zajac uwage dziecka,

1 polubienie

To Twoje dziecko.
Matki, no większość ( inieliczni tatusiowie), rozumieją dziecko zanim zdobędzie zdolność mówienia.
Sądzę iż to zależy od chęci. Dzieci to doskonali obserwatorzy. Nie rozumieją (chyba?) w wieku 2 tygodni języka więc mowa ciała do nich przemawia.
Nie każdy potrafi nową ciała przemawiać. Są tacy co potrafią…ze zwierzakami i dziećmi problemów nie miewam.
Więc jeśli myślami jesteś gdzieś indziej… w stylu “no zaśnij, a ja wtedy zrobię…” to masz przechlapane. Dziecko wyczuwa Twe zdenerwowanie. Ono płacze a Ty się bardziej denerwujesz, więc ono jeszcze bardziej płacze…
Mądrzejszy przerwie tę nakręcajacą sie spiralę…

2 polubienia

Nie ma czegoś takiego jak wypłakanie się. Nie opuszczaj dziecka, to cześć ciebie i jej ojca.
Taka już jest będzie się darła ile sił w płucach i już. Potem zacznie pyskować. Cóż, geny :slight_smile:

Warto też pamiętać że dziecko potrzebuje spokoju, ciszy, powiedzieć lekarzowi żeby ją zbadał. Jest gorąco. Może jej duszno, może ją rozbierz ?

1 polubienie

Tylko pamiętaj nie bierz na ręce, niech płacze, a Ty odejdź od łóżeczka i czekaj.

Tego sie po prostu czytać nie da :rage:
Jak można traktować tak własne dziecko ? Jak twór z innej planety, nie człowieka którego sie kocha.
Spoko, olej swoje 2-tyg dziecko bo nie wiesz czego ono potrzebuje, niech sobie poleży w cierpieniu same i nauczy się że na matkę nie można liczyć a płacz nic nie daje. Zajebiste po prostu !!! Ku…wa.

Mamy 21 wiek ? Może zamiast słuchać rad z PRL kupisz choć jedna książkę dla matek albo zapytasz pediatry co robić ?

3 polubienia

Oczywiscie, dlatego mnie to rozsmieszylo. Ona po prostu domagala sie zainteresowania i widac “stanowczosc” dosyc dlugiej wypowiedzi ja zaciekawila :slight_smile:

Nie wydaje mi się, by 2 tygodniowe dziecko rozumiało coś poza prymitywnymi instynktami “głod” czy “bezpieczeństwo”

Glos chyba tez slyszy. A dlaczego zaleca kobietom w ciazy sluchanie lagodnej muzyki klasycznej?

Bzdury to są

To znaczy, ze mialam genialne dziecko… Ale co robic, chyba bylo, skoro od ktoregos miesiaca zycia miala solidna dawke “muzyk powaznej”. A jak bylam w ciazy to niemal non stop…

Tu sie mylisz - mozg i zmysly takiego maluszka pracuja na pelnych obrotach - poznaje nowe otoczenie i musi sie nauczyc je intrpretowac, zeby przezyc. Racjonalnosci uczy sie z czasem.

2 polubienia

Dzieci sa genialne, mądrzejsze niż myślimy i tak należy je traktować, jako kogoś doskonałego i mądrego. Rodzic jest dla niego Bogiem, nie warto nadużywać tego daru i zaufania dziecka.

Głupieją w wyniku socjalizacji, bezmyślnych zakazów, nakazów, braku zasad, złego wychowania, złego traktowania, olewania i przede wszystkim w przedszkolu i szkole to już w ogóle… szkoła zabija wszystko co w młodych ludziach najcenniejsze.

1 polubienie

Mówimy o 2 tygodniowym dziecku, które nie rozumie jeszcze zakazów, nakazów etc… Dla takiego dziecka licza się najprostsze instynkty

Bzdury, takie dziecko jeszcze “nie myśli”, warto wspomnieć, że dopiero ok 2 letnie dziecko dorównuje intelektem psom, więc…

1 polubienie

Juz 2 letnie dziecko jest takie mądre jak pies? :rofl:

Dziecko wychowuje sie od urodzenia. Nauczy sie predzej niz Ci sie wydaje. A nie chcesz to nie jecz…

2 tygodniowy NOWORODEK nie zrozumie i nie wie co to znaczy “przestań” “nie chce to nie” itd… Kierują nim jeszcze najprostsze instynkty potrzebne mu po to, by przetrwać…

Ciekawe jak myśli takie dziecko jeżeli nie zna słów :rofl:

Zależy jeszcze czyje dziecko :slight_smile: Dziecko idiotów będzie dluzej rozwijał mózg

1 polubienie

Ja pisze o funkcjach poznawczych - czyli gromadzeniu wiedzy o otoczeniu, nie o jej mniej lub bardziej swiadomym przetwarzaniu. Choc sa ludzie, ktorzy wspomnieniami siegaja wieku niemowlęcego.

No przecież wiem że to noworodek.

Może warto przeszukać artykuły w necie na ten temat ? Duzo ludzi ma takie problemy z maluchami. Wystarczy wpisać “wypłakiwanie się dziecka” czy coś w ten deseń. Wczoraj to zrobiłam i mogę tylko potwierdzić swoje tezy.
Dla mnie np. było naturalne że noszę dziecko, kołysam, opiekuje się na ile mogę. Nigdy go nie zostawiłam samego sobie, teraz ma 14 lat i wie że może z kłopotem do mnie przyjść. Tylko on bardzo mało płakał, nadrobił w przedszkolu. Raz jak miał 3 miesiące tak sie rozryczał że poleciałam z nim do szpitala. Darł się jakby go ktoś obcierał ze skóry, nic nie pomagało. To była 1 taka sytuacja, okropna. Leciałam wiec z wózkiem do szpitala i po 10 minutach na polu się uspokoił, babcia wzięła go na ręce i zaczął się śmiać. Nie wiem o co mu chodziło.

1 polubienie