Postaram sie cos znależć…Ale pózniej…Mam w glowie to szczepienie i nie umiem sie uwolnić
Fakt,dzien jest wyjatkowo piękny!
W Ostrawie, Ostrawie.
Taniec nie był trudny, wystarczyło patrzeć co inni robią z nogami. No i oczywiście dlatego, że byliśmy po kilku piwach, bo to lato było i solidny upał.
Jeszcze pamiętam że pożegnanie z biesiadnikami było bardzo przyjacielskie. I pewnie dlatego w pamięci utkwiło.
Jak piszasz pare kaluzy krwi dzien nieco popsulo?
Po prostu…Nie bylem na to przygotowany.Zreszta…Chyba nikt nie jest…Reaguje sie intuicyjnie a czasem trudno cos zapamietać…
No kurde już wiadomo kto napędza tę pandemię, zdrowi ludzie którzy idą robić test bo lekarz powiedział, że to podejrzenie kowida. To przez ciebie ta pandemia, to przez ciebie i tobie podobne jednostki. Załóż lepiej poczwórną warstwę maseczki bo się zarazisz.
Noszę jedną i tylko w sklepie.
Boisz się do sklepu wejść bez maski? Dlaczego?
Boisz się ze pozarażasz artykuły spożywcze?
jesteś bezobjawowy, na pewno, dlatego zaostrzyli teraz reguły gry i przez ciebie świąt nie będzie.
Najbardziej trzeb bać się ludzkiej głupoty.
Nie, boję się że mnie wypierdolą i nic nie kupię.
Czuję się wyróżniona, mnie się nie boisz.
Nikt cię nie wypieredzieli znikąd wystarczy znać swe prawa i walczyć, i przestać się bać.
Znam i wiem że rozporządzeniem nie można ograniczać wolności ale ja chcę żyć i sprawnie zrobić zakupy a nie latać po sądach.
Zakupy zrobisz sprawnie a jak wyjdziesz to ci wlepią mandat, psu na budę to.
Maseczka ma przypominac, ze opluwac blizniego niegrzecznie
Jaki ma sens ten bunt przeciwko maskom? To nie boli a ułatwia funkcjonowanie w pandemii. Przy okazji chroni przed wirusem.
Z wieloma osobami już rozmawiałem które przechorowaly i powiem wam jedno - powikłania po tej chorobie są gorsze od samej choroby. Ludziom napierdala koncentracja, są ogólnie słabsi, mniej wydolni oddechowo. Wielu ma problemy kardiologiczne. I to mimo że samą chorobę przeszli łagodnie. Nawet czekając w czwartek na wymaz zagadał do mnie koleś. Akurat wracał z tomografii bo covid mu rozwalił płuca.
Nie jemu jednemu pluca rozwalil.
Wirus w ludzkim organizmie zachowuje sie jak slon w skladzie porcelany, do dzis nie wiadomo co mozna uznac za typowe objawy.
Pozostaja metody z czasow krola cwieczka - izolacja na tyle ile sie da, z maseczkami wlacznie, dobre odzywianie sie, witaminki, wietrzenie pomieszczen, zachowanie higieny.
I liczyc sie z tym, ze najbardziej zjadliwe mutacje wymra (niestety razem z nosicielami).
Ile to potrwa?
Szczepienia na pewno pomoga, gospodarke czeka spowolnienie - padna niektore galezie takie jak turystyka (a szkoda, bo to na swoj sposob jest dodatkowa regulacja wtornego podzialu dochodu), wzmocni sie rola dystrybutorow - amazon, platformy handlowe etc. i na pewno produkcji rolnej na drobniejsza skale.
Ale to sa tylko prognozy i to dlugoteminowe. Na razie to cieszyc sie, ze jeszcze zyjemy.
I ominely nas takie dystopijne obrazki jak Brazylia w ubieglym roku
Choc jak czytam co sie dzieje w Polsce (czyli totalny chaos) to w mniejszej skali, ale takie zagrozenie jest realne.
Będą kolejne fale.
Aż się nie wyszczepiny i nie przechorujemy.
Dalej wszystko będzie zależało od mutacji.
Kilka dni temu zbadali poziom przeciwciał polskiemu pacjentowi zero. Po równym roku wciąż jest odporny.
Wydaje mi się, że ten bunt wynika ze zmęczenia obecną sytuacją. Ale już postawy głosicieli jedynie słusznych prawd objawionych na jutubach to jakby takie samodowartościowywanie się na zasadzie poczucia jakiegoś pseudo oświecenia ponad stan ogólny. Cienkie to szczerze powiedziawszy, ale chyba tak już musi być.
Wszyscy są zmęczeni.
Trzeba się cieszyć z tego że się żyje, pracuje i funkcjonuje. Trzeba dbać o bliskich by ich nie zarazić.
Warto czasem po prostu wyłączyć tv.
Wiemy na czym stoimy i co robić by się nie zarazić.
Dystans przede wszystkim. Bo nerwicę lękową i depresję będzie będzie wyleczyć trudniej niż covida.
Rzygam już widokiem ręki i strzykawki.
Odpornosc na wirusy jest wypadkowa wielu przyczyn - to nie tylko przeciwciala wykrywane prostym testem.
Inaczej wiele gatumkow w tym ludzie dawno by wymarli.
Poza tym dochodzi jeszcze dawka wirusa - przy niewielkej i rozlozonej w czasie organizm potrafi sie wybronic, prz zbyt duzym stezeniu gina cale populacje. Dotyczy to wszystkich istot zywych z roslinami wlacznie, nie tylko ludzi.
Na ile rownowage naruszyly uprawy czy hodowla wielkoprzemyslowa? Wprowadzenie GMO? Zmiany klimatyczne i wedrowki ludow? Te zmiany klimatyczne to niekoniecznie spwodowane przez czlowieka. Kosmos tez ma strukture dynamiczna.