Przede wszystkim nie była monolitem organizacyjnym jak się powszechnie sądzi i wbrew powszechnej opini nie była wszechwładna, jak w książkach Piekary. Skądinąd świetnych.
Ajajaj, nie powtarzaj bajek.
Konkwista Ameryki to zlepek dziesiatek przyczyn - zapoznaj sie najpierw z zyciorysami Hiszpanow i struktura panstwa Inkow.
Jedni warci drugich. Kasta rzadzaca swoich poddanych tez miala za podludzi, wiec dla nich duzej zmiany nie bylo.
Hiszpanie jak Indianin sie nawrocil traktowali jak swojego chlopa panszczyznianego, wiec nawet nieco lepiej niz poprzednicy.
Rozpad imperium inkaskiego spowodowal znany chocby ze wspolczesnosci efekt wojen “domowych” - vide Jugoslawia na przyklad.
Praca w kopalniach srebra byla wyniszczajaca dla wszystkich - do wydobycia uzywano czesto rteci, co znakomicie skracalo zycie nie tylko gornikow z poboru, ale ich nadzorcow.
Jak kazda cywilizacja tak i poludniowoamerykanskie wymagaly konserwacji i odtworzenia zasobow, jak imperium padlo nie mial kto tego pilnowac. Przyroda sybko zrobila swoje.
A nie od rzeczy byloby przypomniec o zawleczeniu chorob - juz kiedys pisalam, epidemie kataru kosily rowno.
A zlosliwie mowiac to negatywny czeso wplyw zderzen cywilizacji jest widoczny po stuleciach. Ile osob rzuca palenie?
Wez jeszcze poprawke na odwieczna rywalizacje angielsko hiszpanska, nie tylko na morzach i oceanach.
Propagandowa tez.
Piekare czytuje jak mi wpadnie gdzies na ekran.
A co do reszty to sie zgadza.
Od polowy w dol,da sie to przypisac takze Ameryce Pn. co staralem sie powyzej opisac…Tyle ze tam,od Rio Grande wzwyz to juz tylko Anglia i Francja.Plus odrobina Holendrow.
Czyli jednak protestanci w Ameryce Pn. wyniszczyli więcej Indian niz katolicy w Ameryce Pd. Tam jednak zostało ich znacznie więcej, do dziś stanowią znaczną częsć ludności tych krajów, zas Indianie w USA czy Kanadzie? Szkoda gadać!
Protestanci też mają za skórą, oj mają.
Indian w Ameryce Poludniowej to malo nie ma, ale zamieszkuja na ogol obszary poza duzymi miastami. Duzo jest tez mieszanek rasowych. Od poczatku konkwisty Hiszpanie mogli się zenic z ochrzczonymi tubylkami.
Hiszpanki teoretycznie tez mogly miec tubylczego meza, ale bylo niemile widziane
Liczb Ci nie podam ale Navajo sa bardzo liczni.Cherokee oraz plemiona wlasnie z pogranicza kanadyjskiego,tez sa liczni.Oczywiscie sa tez i tacy ktorych juz prawie nie ma.Niemniej niektore plemiona maja calkowicie odmienna historie.
Np. Huroni po przyjeciu chrzescijanstwa,opacznie wszystko pojmujac,dali sie po prostu wymordowac Irokezom.
Tak to może powiedzieć ktoś uważający, że miejsce religii jest w świątyni. Ale wiesz, że z historycznego punktu widzenia czyni cię to wyjątkiem…
Ale co w tym pokrętnego. Proste pytanie: czy wojen niereligijnych było w Europie mniej niż w innych częściach świata, czy nie? A jeśli było mniej, to czy czasem nie z powodu religii właśnie? I w jaki sposób miałoby to negować istnienie wojen religijnych, bo tego to już zupełnie nie rozumiem…
Tak mówią leniwi…
A czy ja tytam pracy?
Poza tym sprobuj kota ogonem odwrocic.
Również Egipt jako jedno z nielicznych państw przetrwało upadek epoki brązu. Może jednak wiedzieli, co robią…
Niezupelnie. Epoka brazu to bardzo szeroki orzedzial czasowy. A kultury poludniowoamerykanskie czy Oceania nigdy tego etapu nie przeszly.
Historia pelna jest pulapek…
Tu muszę się wtrącić. Psy są wieszane na katolikach, ale to właśnie katolicy traktowali tubylców jak ludzi. Dowodem na to może być chociażby… ilość metysów w Ameryce Południowej. Podobnie w Kanadzie, tam, gdzie dotarli katolicy francuscy Indianie przetrwali (pomijam czy w lepszym, czy gorszym stanie). Za to na terenach współczesnych Stanów Zjednoczonych Indianie dostali w prezencie własny Holocaust. Od anglikanów i protestantów różnej maści.
@collins02 , znam Twoje nastawienie do Islamu, ale czy zdajesz sobie sprawę z tego, że w średniowieczu, gdy Europa paliła na stosach naukowców, Islam rozwijał uniwersytety właśnie w Afryce Północnej?
Dla ścisłości dodam, że w Kanadzie status Indianina mesz dostać udowadniając, że masz minimum 1/8 krwi indiańskiej. Stąd te duże liczby
Istotą pytania w trakcie tego wątku było, czy wojny religijne bywały. Napisałem, że tak i rozszerzyłem wypowiedź, A Ty czepiasz się do tego rozszerzenia, To, że tych wojen było zdecydowanie mniej w historii, nie oznacza, że ich w ogóle nie było. Te wybuchły z powodu religii i w imię tego, jaka ma być mordowali się wzajemnie. Katolicy między katolikami też.
Muzulmanie wtedy doszli do wniosku, ze wiedza jest tez towarem.
Czego chrzescijanie niszczacy biblioteki, w tym aleksandryjska nie chcieli przyjac do wiadomosci.
Teraz jakby role sie odwrocily?
Ta liczba mnoga to mylna sugestia raczej co do ilości bo poza najstarszym,uniwersytetem w Kairze,chyba zaden inny wiekszego znaczenia nie mial.
Zresztą byla to rzecz calkowicie drugorzedna bo tak na serio,chodzilo o podbicie Afryki Północnej aby spokojnie “dorwać sie” do Hiszpanii.Po drodze ustanawiając swiatowe rekordy w polowaniach na niewolników.
Podbój udal sie w ciągu niecałych 70 lat…