Absolutely lovelly
A to zdjecie z zachodem slonca,wrecz eksportowe
Jestem w pracy wiec niczego nie wyswietle ale watpliwosci nie mam.
Wenecja…Gdyby nie tlum,byloby to najcudniejsze miasto na Ziemi.
Ale jesli brac jeszcze pod uwage widoki i klimat,Teneryfa.Musze tam wrocic jak najszybciej…
W Polsce jestem wierny Bialogorze.Wiocha jak wiele innych ale plaza…Wciaz,mimo ingerencji morza,po prostu cudowna!
A znam jednego co by zapomnieć wyjechał… zimować.
Na… Antarktydzie!!!
Chyba chciał zamrozić to uczucie…
Wyobrażasz sobie? -50 “za oknem”, bez słońca 6 miesięcy, z 5 “towarzyszami” niedoli.
Gorzej niż więzienie…
Nawet nie zarobił przyzwoicie. Wiadomo jak PAN wtedy płacił…
W przeszłości upowszechniła się nazwa Eskimosi , obecnie uważana przez wiele osób na Grenlandii i w Kanadzie za obraźliwą[5], gdyż uważa się, że termin ten wywodzi się od wyrażenia „zjadacze surowego mięsa”[6]. Natomiast w językach Inuitów słowo inuk znaczy osoba , natomiast inuit – ludzie[6].
Zdaje się, że po szoku jakim był kryzys 1930 roku - spadło zapotrzebowanie na skóry i futra, a w ciagu 250 lat przestawili swe życie z połowów i polowań na swe potrzeby na polowania na potrzeby Kompanii (w zamian za żywność, ubrania, broń i amunicję) - Inuici ochłonęli i zaczęli walczyć o swoje tradycje.
Z tego co pamiętam już Farley Mowat zwracał uwagę iż nazywanie ich Eskimosami obraża ich. A to były lata 40/50-te. Centkiewicz też chyba to pisał.
Nieźle pokazł w swych ksiązkach (F.Mowat) jak niszczono ich kulturę (żył kilka lat wśród nich).
W czasie pracy dla Kompanii Zatoki Hudsona z trybu wędrownego przeszli na osiadły. Gdy spadł popyt na futra Kompania się… zwinęła a rząd Kanadyjski dawał im (a czasem zapominał) tyle by nie zdechli z głodu. Nieliczni wiedzieli jak wrócić do tradycyjnego trybu życia. Reszta wegetowała (dosłownie) w osadach przy byłych placówkach handlowych Kompanii. Niszczona alkoholem.
Rządowi było to na rękę. Wiedziano już jakie zasoby znajdują się na ich ziemiach. Mniej Innuitów to mniejsze rządania finansowe. A alkoholicy nie mają głowy do interesów. Sprzedadzą swe prawa za grosze…