Wyborcy mu wymra?
…zapytała nieśmiertelna nieśmiertelnego
A po co mu wyborcy. “Zawitkują” wybory i zostaną na zawsze
Witkowanie okazało się skuteczne w podejmowaniu decyzji, to i na wyborach się sprawdzi
Dlaczego się z tego śmieję?
A co innego mi pozostaje?
A najlepsze w tym wszystkim, że z drugiej strony barykady wygląda to dokładnie tak samo…
Ja maseczke nosze. I polskiego rządu nie wybieram. Jako zdradziecka emigracja naleze do grona wyklucznych spolecznie.
Ok. Założę jakieś różowe okulary i zatyczki do uszu.
I wtedy powiem z całym przekonaniem:
Będzie dobrze
Jejku - aż się zarumieniłam ze wstydu.
Jak mogę tek kłamać?
Może się jeszcze okazać, że co najmniej jedna z tych rzeczy przedłuża życie…
Robisz to dla nas, tych po drugiej stronie barykady. My też się zgadzamy że kłamiesz, nawet jeśli uważamy tak z innych powodów niż ty…
Po drugiej stronie barykady? Czy to oznacza, że jesteś antyszczepionkowcem czy że gorąco popierasz PIS?
Bo nie rozumiem o czym piszesz pisząc o tej barykadzie.
Nie, nie jestem żadnym z tych dwóch. I co zrobisz z tą wiedzą?
Nic z tym nie zrobię tylko będę się znowu zastanawiać, co to za barykada
I dobrze, myślenie nie boli…
Nie. Mam jednak ciekawsze tematy do myślenia niż zastanawianie się, jaką Ty sobie barykadę, gdzie i po co wybudowałeś
Oj tu bym polemizowala, dla wielu myslenie jest czynnoscia bolesna i wyczerpujaca…
Właśnie tę zasadę stosuję, dlatego dopuszczam do siebie tylko te dobre. Staram się nie zadręczać się niepomyślnymi.
I niech tak pozostanie. Po mojej stronie barykady nie mówimy ludziom, co mają myśleć…
Każde ćwiczenia na początku bolą. Siła przychodzi dopiero z czasem, i tylko tym którzy ból pokonają
No i siedź tam sobie za swoją barykadą, a ja wolę być ze wszystkimi, którzy myślą podobnie jak ja. I nikt mi nie mówi jak mam myśleć, bo mam swój rozum i nie zniosłabym tego. W Twoim mózgu nie będę grzebała, bo mnie nie interesuje. Kreujesz się na tajemniczego i mądrzejszego, to kreuj się dalej, ale nie w moim towarzystwie
A nie prościej o tym po prostu nie myśleć?