Twoje ulubione miasto?

Nie wiem,byłam tam całkiem prywatnie…od świtu do nocy…

Zaraz,moment…Sum prawie 2 metry???

Poznań, bo w zasadzie wiadomo czemu, ale ostatnim razem zostałem z dużym niedosytem po wizycie w Rzymie. Nie wiem, czy voyage turystyczny też się liczy. W każdym bądź razie, to, że tam wrócę, jest raczej nieuchronne.

1 polubienie

To żadna nowość:) w Ebro są takie giganty. Szlag trafił kompa i zdjęcia…Sum na podłodze na całą kuchnię a na sumie dziecko. :slight_smile:

Wszystko sie liczy.Ale,ale…Jesteś Poznaniakiem?Twoje zdrowie!!!

ja w tym sensie, ze jak wybierasz sie do Hiszpanii samolotem i nie zamierzasz wynajmowac samochodu a chcesz zobaczyc to jest nawygodniejszy sposob dotarcia w to miejsce.
a ze caly dzien? to sie nie dziwie.

zalew w Caspe? :slight_smile:

Oczywiście, już kiedyś gadaliśmy o tym. Wiem, wiem robię zmyłkę z tzw Zatroskanym, ale to nie z mojej winy tylko sprzętów jakich używam…
Ostatnio widziałem kamienice na Chełmońskiego jak zostały odnowione, przynajmniej tam gdzie się urodziłem. No ale ty też z tamtych stron się wywodzisz. Dzięki

1 polubienie

Niekoniecznie,ale tam też byłam.

1 polubienie

Ta naroznikowa…Cud co z niej wyciśnięto!
Fakt,myli mi sie to wszystko nie tylko przez nicki.Pamieć na starość jest jednak znacznie gorsza niż wzgledem minionych lat…
Matejki tez wygląda jakby Canaletto sie za to zabrał…
Mieszkalem kiedys na Skrytej i…nigdy tam nie wrócę!

2 polubienia

Byłęś tam! A schody wystąpiły w jednym z Twoich ulubionych filmów z lat 70. :slight_smile:

Don’t Look Back i Wenecja?
Cholera…Ciemność widziałem chyba… :smiley:

Dalej na południe. Znacznie dalej…

1 polubienie

No to Catania.Tyle ze tam takie widoki to norma.Za kazdym zakrętem…

2 polubienia

No niby tak, ale te schcody, film, muzyka z filmu :slight_smile:

1 polubienie

Saragossa. Grudzień 1808 - 1809 , Pułki Nadwilańskie. Wydaje mi się, że był bym w stanie coś podukać w tem temacie…

3 polubienia

No tak :joy: :joy: :joy: :joy:
Pytalem gdzie a nie o co…Po prostu sie tam wybieramy… :innocent:

Sorry, zboczenie moje… :grinning:

1 polubienie

Teraz zgłupiałem…Moj ulubiony film ze schodami[włoskimi]…
No chyba ze Cinema Paradiso…Muza Ennio…Zgadzaloby sie…Jak “Listonosz”,M.Radforda…

kolego to epizod w historii tego miasta. :wink:
ale nie jedyny polski - na poczatku tego wieku uslyszec nasz rodzimy jezyk nie bylo trudno - w zakladach produkcyjnych Opla (najwiekszych w Europie zreszta) pracowalo bardzo duzo naszych rodakow. a i sporo tam zapuscilo korzenie sciagajac rodziny.

1 polubienie